Zauważyłam, że coś jest z moim blogiem nie tak, bo na stronie głównej pojawia się mój pierwszy wpis a nie ten który ostatnio dodałam, muszę to spróbować jakoś zmienić, ale w tym być może pomoże mi moja dobra przyjaciółka, która jest specem od takich rzeczy. Robienie stron itp. Ja w tych sprawach jestem " zielona ". :-)
Co do recenzji balsamu brązującego z góry przepraszam, ale nie wiem kiedy dodam jego recenzje. Póki co odstawiłam go na półkę i jakoś nie mam ochoty się z nim babrać, ani nawet robić zdjęcia jego opakowania i efektu na mojej skórze, bo póki co jestem blada jak to zwykle... Mimo, że są wakacje ja nie potrafię się opalić naturalnie, bo tylko dostaje zaczerwienienia lub schodzi mi od tego skóra... i muszę długo siedzieć w słońcu a wtedy boli mnie głowa i źle się czuję od takiego gorąca. Myślę nad wizytą w solarium, jeszcze nigdy tam nie byłam... w końcu kiedyś musi być ten pierwszy raz. Wiem, wiem, że nie jest zdrowe, ale trzeba niektóre rzeczy robić z głową. Wszystko jest przecież dla ludzi. A co do tego balsamu to możecie jego opinie przeczytać na wizażu i na blogach innych dziewczyn, bo sama widziałam.
Dzisiaj recenzja.... ta, da, dam... Szampon rumiankowy - Herbal Care.
Moje włosy potrzebują dobrego oczyszczenia ze względu na to, że lubią się przetłuszczać.
Ten szampon bardzo dobrze oczyszcza nasze włosy a jednocześnie jest dla nich delikatny.
Nie odżywia ich, bo to nie jest odżywka, ale ma za zadanie je oczyścić i właśnie w tym sprawuje się bardzo dobrze. Ma rzadką konsystencję i przezroczysty kolor, nie potrzeba dużo, aby umyć nim skórę naszej głowy. W kontakcie z wodą bardzo dobrze się pieni, można go mieszać również z innymi szamponami. Ja mieszałam go w kubeczku z ciepłą wodą i szamponem Babydream, o którym pewnie każda włosomaniaczka już słyszała. Razem dobrze się sprawują.
Nie plącze on włosów, kosmyki nie są też posklejane. Włosy są po wysuszeniu delikatnie uniesione, ale efekt nie utrzymuje się zbyt długo, producent tego przecież nie obiecuje.
Posiada substancje myjące na bazie kokosu. I kompozycje białek pszenicznych, które mają jakoś wpłynąć w strukturę naszego włosa. Jak dla mnie to trochę taki pic na wodę. Szampon za ok. 4-6 zł, na pewno jakoś cudownie nie odbuduje ubytków w naszych włosach.
Zawiera bio- Complex Witalny dzięki czemu włosy stają się miekkie, spręzyste i pełne energii - taki efekt ja odczułam po pierwszym zastosowaniu, a później to zanika.
Jakie efekty gwarantuje producent?
- głęboki, naturalny kolor, ożywiony świetlistymi refleksami -TAK!
- jedwabisty połysk i miękkość - po 1-2 użyciu zauważalny, ale później już nie.
- satynowa gładkość w dotyku - || -
- zdrowe, mocne włosy - nie szkodzi włosom, nie obciąża, dobrze oczyszcza, nie plącze. Ale na pewno nie regeneruje sam z siebie naszych włosów. To już tylko da nam dobra odżywka czy maska.
Szampon ma oczyszczać i ten właśnie to robi. Nie musimy naszarpać się, aby dobrze je wymyć.
Niestety zapomniałam sfotografować składu, więc go tutaj wkleję.
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Chamomilla Recutita Water, Cetrimonium Chloride, Sodium Chloride, Sodium Hydroxypropyl Oxidized Starch Succinate, Hydrolyzed Wheat Protein, Phenoxyethanol, Benzoil Acid, Dehydroacetic Acid, Ethylhexylglycerin, Polyaminopropyl, Biguanide, Citric Acid, Disodium EDTA
Jak widzicie silikonów i drażliwych substancji mu nie brakuje, dlatego odstawiłam go po pewnym czasie i przestawiłam się na szampony Alterry, które są cudowne i chyba już nigdy nie będę używać innych!
Teraz jeszcze poluję na Odżywkę Garniera z masłem karite i szampon Garnier ' Siła 5 roślin '.
Ostatnio kupiłam szamponetkę z Joanny " Czekoladowy brąz " o niej też wkrótce napiszę, a niedługo wybieram się po szamponetkę z Mariona. Kupiłam też odżywkę w sprayu z Mariona, chroni ona też przed wysoką temperaturą więc przyda mi się, bo ostatnio nie rozstaję się z suszarką. Prostuje włosy na okrągłej szczotce i suszarce. Dostałam niedawno dużą okrągłą szczotkę do prostowania. Prostuję włosy co 2-3 dni zaraz po umyciu.
Posty pojawiają się tutaj rzadko, ale ostatnio jestem zaczytana, bo wciągnęłam się w książkę i nadrabiam odcinki serialu. Jestem zadowolona z odwiedzin mojego bloga, niedługo dobijemy do 1000! :-) Jakbyście jeszcze komentowali to byłoby świetnie.
Pozdrawiam, trzymajcie się.